Nie wiem jak wy, ale ja mogłabym jeść spaghetti właściwie codziennie! To co powiem będzie troszeczkę kontrowersyjne, ale dla mnie inne typy makaronów mogłyby po prostu nie istnieć. Wiem, że póki jeszcze mieszkam we Włoszech i mam wszystkie jego rodzaje na wyciągnięcie ręki (casarecce, farfalle, bucatini i milion innych), powinnam dobrze wykorzystać tę możliwość, ale co poradzę na to, że to właśnie spaghetti skradło moje serce! Dlatego dzisiaj zaprezentuję wam kolejny przepis na spaghetti prosto z Rzymu.
Spaghetti all’Amatriciana to jeden z najbardziej tradycyjnych rzymskich makaronów, który znajdziecie w menu wszystkich restauracji Wiecznego Miasta zaraz obok klasyków takich jak Cacio e Pepe (tutaj jest przepis!) i Carbonara. Narodził się w miasteczku Amatrice, w prowincji Rieti. Przepis na nie ewoluował wiele razy na przestrzeni paru wieków.
Kto studiował marketing i słyszał o koncepcji ‘4P’ (product, price, place, production)? W tym przypadku mamy do czynienia z przyjemniejszą i zdecydowanie smaczniejszą koncepcją ‘5P’, która mówi o tym, że danie powinno składać się z: pasty (makaronu), pancetty (boczku, ale Włosi mają na myśli guanciale – wieprzowe podgardle), pomodoro (sosu pomidorowego), peperoncino, pecorino.
Istnieją wersje, w których dodaje się cebulę i czosnek, jednak tradycyjnie nie powinno się tego robić. Mój współlokator, który pochodzi z Rzymu dodał troszeczkę czosnku przed podsmażeniem guanciale na patelni, ale wybór należy do was.

Czego potrzebujecie (porcja na 2 osoby)?
- 250 g makaronu spaghetti albo bucatini,
- 125 g guanciale (ewentualnie dobrej jakości boczek, jeśli nie znajdziecie guanciale),
- papryczka chilli,
- 400 g pomidorów z puszki pelati (dobrej jakości, np. Mutti!) lub ewentualnie passata pomidorowa,
- 80 g startego sera pecorino (powinno być pecorino di Amatrice, ponieważ Romano jest zbyt słone),
- łyżeczka oliwy z oliwek
- Pokrój guanciale w podłużne paski i podsmaż na patelni z oliwą z oliwek (aż uzyska złoty kolor). Jak już się zarumieni, dodaj odrobinę peperoncino.
- Kiedy guanciale będzie gotowe (chrupiące), dodaj pomidory z puszki lub passatę pomidorową ze szczyptą soli i pieprzu, na patelnię, następnie gotuj sos przez 30 minut na małym ogniu.
- W międzyczasie ugotuj makaron w osolonej wodzie i wyciągnij go chwilę przed tym, zanim będzie al dente.
- Dodaj makaron do sosu na patelnię razem z niewielką ilością wody z gotowania i porządnie wymieszaj, tak żeby sos pięknie oblepił makaron.
- Przełóż na talerz i posyp pecorino.
Jak uda Ci się go przygotować to koniecznie oznacz mnie na swoich Insta Stories, albo zostaw tutaj komentarz. I przekaż ten wpis innym miłośnikom glutenu Smacznego! <3
Za parę dni pojawi się tutaj kolejny rzymski przepis. Bądźcie czujni! A może wirtualna wycieczka do Rzymu? Sprawdź moją kulinarną relację z Wiecznego Miasta z zeszłego roku!
2 komentarze
Zrobię na dniach. Mam DOMOWE chili. Pomysle czym zastąpić mięso- to wyzwanie na ten tydzień:-)
Ale super, też chcę mieć domowe chilli!:D Daj znać co wykombinowałaś 🙂