PIEC NA SZEWSKIEJ – WROCŁAWSKA LEGENDA
Kto mieszka we Wrocławiu i nigdy nie słyszał o Piecu na Szewskiej ręka do góry! Dobry żart, prawda? Chyba każdy, kto mniej więcej ogarnia temat #foodpornu w tym mieście, jadł ją albo chociaż zamierzał się wybrać do lokalu. A tych “wybierających się” mogło być całkiem sporo – w końcu wiadomo nie od dziś, że Piec na Szewskiej = długie kolejki. Każdy chce tam zjeść pizzę! Dlaczego?! Na czym polega jej fenomen?
Moim zdaniem, popularność Pieca na Szewskiej wynika przede wszystkim z tego, że jako pierwszy we Wrocławiu, zaproponował prawdziwą włoską pizzę neapolitańską. Nie wiem czy tak było naprawdę – to są jedynie moje podejrzenia. Jednak wszystkie inne, godne polecenia pizzerie, powstały już dużo później.
Tak więc według mnie, Piec na Szewskiej jest taki kultowy, ponieważ rozpoczął kompletnie nową erę we Wrocławiu. I stał się wyznacznikiem dobrej pizzy w mieście.
Co było wcześniej? Jak Wrocławianie funkcjonowali bez Pieca? Czy byli skazani tylko na polską pizzę na grubym cieście, z wątpliwej jakości składnikami, polewaną majonezowym sosem czosnkowym? Tego nie wiem. Jednak jedno jest pewne – Piec na Szewskiej zapisał się na pizzowych kartach historii Wrocławia na dobre. I za to mu dziękujemy!
LOKAL
Piec na Szewskiej znajduje się niedaleko rynku, na ulicy… Szewskiej 44. Gdybyście nie mogli znaleźć restauracji, to bez obaw – kolejka ludzi przed wejściem wskaże wam jaki należy obrać kierunek.
Wystrój pizzerii nie wyróżnia się niczym szczególnym – jest ładnie, aczkolwiek zwyczajnie. Jednak Piec na Szewskiej to nie galeria sztuki – tu się przychodzi w zupełnie innym celu, jeść!
Myślę, że taki wystrój jest zamierzony. To właśnie u nas w Polsce się przyjęło, że wszystkie miejsca muszą być piękne i klimatyczne. We Włoszech wcale tak nie jest! Tam się liczy przede wszystkim jakość jedzenia i atmosfera, jaką tworzą ludzie. Myślę, że Piec na Szewskiej przyjął podobną filozofię.
MENU I PIZZA
Jak już wcześniej wspomniałam, w restauracji zjecie pyszną pizzę neapolitańską, czyli taką o puszystych brzegach i cienkim, “miękkim” środku. Idąc tam, miejcie to na uwadze, ponieważ większość z nas myśli, że pizza włoska musi być na delikatnym, chrupiącym cieście. Jasne, ale klasyczna, a nie neapolitańska!
Ja najczęściej zamawiam pizzę kalabryjską (tak samo jak w ich drugim lokalu – Vaffanapoli), z pomidorami San Marzano DOP, pecorino, mozzarellą, spianatą kalabryjską, chilli i czosnkiem. Taka przyjemność kosztuje 22 zł, czyli całkiem rozsądnie. Ceny pizz wahają się między 12 zł (Marinara) a 28 zł.
W menu znajdziecie również makarony, gnocchi, sałatki, eskalopki i desery. Pamiętajcie, że w Piecu na Szewskiej, nie dobierzecie do dania lampki wina, aperola czy kufla piwa. W lokalu nie serwuje się alkoholu. Niestety! Jednak w ich drugiej restauracji na Włodkowicach jest już wszystko, czego dusza zapragnie – włącznie z różnego rodzaju drineczkami.
MAŁY TIP
Mam dla was pewien trik, jak uniknąć żmudnego stania w kolejce do lokalu. We Włoszech stosowałam go w innym celu – żeby uciec od płacenia coperto (czyli opłaty za nakrycie do stołu, która jest automatycznie wliczona w rachunek).
W okresie wiosenno-letnim, zamiast jeść w restauracji, zamówcie pizzę na wynos i zjedzcie ją w pięknych okolicznościach przyrody! Rejon Pieca na Szewskiej jest bogaty w urocze, pełne zieleni miejsca – dla każdego coś się znajdzie! Polecam i zachęcam.
A wy byliście kiedyś w Piecu na Szewskiej? Smakowała Wam pizza? Może polecacie jakieś inne dania w tej restauracji? Dajcie znać w komentarzu!
Zaobserwujcie mój Fanpage, żeby zawsze być na bieżąco z nowościami w świecie pizzy!
Więcej recenzji znajdziecie w kategorii PIZZA!
Pod tagiem NAJLEPSZA PIZZA WE WROCŁAWIU znajdziecie pozostałe recenzje.
2 komentarze
Hej 🙂 Dzięki za krótką recenzje ale teraz to mi namieszałaś. Gdzie zatem lepiej na pizze? PIEC NA SZEWSKIEJ cz VAFFANAPOLI we Wrocławiu? 😉
Hej! Piec na Szewskiej i Vaffanapoli należą do tego samego właściciela, więc pizza smakuje bardzo podobnie w obu lokalach. Polecam oba miejsca. 🙂